O XIX-wiecznej Grecji można powiedzieć bardzo wiele... Większość okrągłych zdań, jakie mogliby i pewnie wypowiedzieli na ten temat rozmaici profesorowie historii nowożytnej, ekipa Wojny o Ciacho zamyka w jednym.
Grecja, oj, to był bardzo dziwny kraj...
O tym, że Ottomańska Turcja się sypie wiadomo było nie od wczoraj i nie była to informacja z kategorii tajne przez poufne. Czasy Sulejmana Wspaniałego przeminęły bezpowrotnie, zaś ostatnią próbę powrotu Turcji do pierwszej ligi europejskiej definitywnie powstrzymał Jan III Sobieski efektownym strzałem z rzutu wolnego w 93 minucie meczu na Prater Stadion. Ironia losu polegała na tym, że "chory człowiek Europy" sprawował kontrolę nad wieloma europejskimi narodami, które średnio mówiły po turecku oraz nie pałały szczególnym entuzjazmem do szisz-kebaba i fajki wodnej. Ponieważ narody te reszta Europy słusznie uważała za dziwaczne i nieistotne, nikt normalny się tym za bardzo nie przejmował. Przynajmniej do czasu, gdy Grecy postanowili wybić się na niepodległość.

Jaki naród - taki apostoł. Grecja miała to co widać na załączonym obrazku. Pan Rigas "Apostoł Niepodległości" Feraios, bo o nim mowa, na przełomie stuleci pisywał artykuły i wiersze wzywające Greków i inne narody bałkańskie do powstania i wybicia się na niepodległość w wiedeńskiej gazecie, której czytelnikami byli głównie przedstawiciele greckiej diaspory. Idea ta średnio spodobała się austriackim władzom, które postanowiły aresztować grafomana wraz z kolegami i przekazać Turkom w ramach dobrze pojętej wymiany kulturalnej. Rzeczeni Turcy wykazali się jeszcze mniejszym poczuciem humoru, gdyż bez zbędnych ceregieli rozkazali udusić apostoła wraz z kolegami, a następnie dla pewności utopić ich zwłoki w Dunaju.
Był to krok o tyle nierozważny, że głoszone przez nich poglądy stały się naprawdę popularne, stanowiąc ideologiczną podbudowę do powstania Greków przeciwko Turkom.

Czemu o tym piszemy? Bo gdy wybuchła wojna o niepodległość Grecji, większa część greckiej armii rekrutowała się z kleftów lub ich przeciwników, wyglądając mniej więcej tak jak wskazano powyżej.
Koniec części I. W następny odcinku - o niepodległościowej frakcji trzech kolegów i co z tego wynikło
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz